Zawory – 28.03.2017


Na wycieczkę po Zaworach – Rezerwacie Przyrody – Głazy Krasnoludków  wychodzimy z Chełmska Śląskiego. Miejscowość położona jest pomiędzy Górami Kruczymi a Zaworami i ma dość ciekawą historię. W XVII w miasto żyło dzięki tkactwu chałupniczemu, którego wyroby były sprzedawane w całej Europie. W 1707 r. z inicjatywy opata Krzeszowskiego powstał zespół drewnianych domków przylegających do siebie. Miały one służyć jako obiekty mieszkalno-rzemieślnicze dla sprowadzonych z  Czech tkaczy.

Zostały nazwane Dwunastoma Apostołami. Dwunasty dom, który stał osobno (Judasz) spłonął.  Po wojnie miasto znalazło się na terenach Polski i utraciło prawa miejskie. Od tego czasu miejscowość podupadła. W niektórych domkach do dziś mieszkają osoby prywatne. W jednym z nich mieści się Kawiarnia Apostoła, w innym jest sklepik z pamiątkami. A pod numerem 15 swoją siedzibę ma Izba Tkactwa Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Chełmska Śląskiego „Tkacze Śląscy”. Idziemy za żółtymi znakami do Olszyny,

gdzie przy małej kapliczce szlak skręca w prawo na polną drogę.

Widoki mamy przednie co widać na załączonych zdjęciach.

Przed nami pręży się m in. kopuła Stożka. A po lewej stronie majaczą zaśnieżone  Karkonosze z charakterystyczną Śnieżką.

Podążamy do Głazów Krasnoludków. Dochodzimy do parkingu. Jest tu przygotowane miejsce na ognisko i do odpoczynku (ławki i zadaszone wiaty).

Kilkanaście metrów dalej za drzewami wyłania się zespół skał. Rezerwat położony jest w Zaworach, na zboczu zalesionego wzniesienia. Znajdują się tutaj Gorzeszowskie Skałki, które jak mówi legenda zamieszkiwały krasnoludki. Głazy są bryłami piaskowca powstałe w wyniku długotrwałej erozji i ciągną się na długość ok. 1200 m.

Kształt skał z cyklu: co natura miała na myśli.

Natura nadała im przedziwne kształty np: grzyby, baszty czy kolumny.

Obchodzimy dolną część rezerwatu. Następnie wspinamy się na górę, aby zobaczyć panoramę m in. na Wzgórza Krzeszowskie i Krzeszów.

Wracamy na szlak.

Na skraju lasu nad potokiem znaleźliśmy polanę pełną śnieżyc wiosennych, piękny widok.

 

Za parkingiem po kilkudziesięciu metrach skręcamy w prawo i podążamy za znakami ścieżki przyrodniczej – zielone kropki. Obchodzimy Lisiec (601) i opuszczamy kropkowane znaki.

Kierujemy się leśnymi ścieżkami do niebieskiego szlaku.

Zakosami zdobywamy płaskowyż Rogu (715).

Róg jest najwyższym szczytem północno-zachodniej części Gór Stołowych, w paśmie Zawory. Polana na południowo-zachodnim zboczu jest startowiskiem paralotniarzy. Mieliśmy przyjemność widzieć jednego jak startował.

Schodzimy za niebieskimi paskami, aż do Kaplicy św. Anny. Na porośniętym lasem zboczu góry Róg stoi murowana kaplica Św. Anny.

Pięknie położona na rozległej polanie w lesie, otoczona 14 kaplicami stacji drogi krzyżowej.

Przechodzimy tędy drugi raz i tak jak za pierwszym razem jesteśmy zauroczeni tym miejscem. Obiekt jest usytuowany na miejscu pierwszej drewnianej kaplicy. Ta została zbudowana w latach 1721-1722. Była wielokrotnie rozbudowywana, a obecny kształt ma od roku 1890. Przed kaplicą stoi żeliwny krzyż z 1879 r.

Jest to miejsce pielgrzymowania związane z klasztorem w Krzeszowie. Idziemy dalej za niebieskimi znakami polną ścieżką. Po drodze mijamy kapliczki, czasami to co po nich zostało.

Schodzimy do Chełmska Śląskiego.

Dwunastu Apostołów od strony niebieskiego szlaku.