W Sudetach jak wieść głosi powstał program odbudowy lub budowy wież i platform widokowych, co z wiadomych względów nas bardzo cieszy. Kraina ta swego czasu bogata była w różnego rodzaju punkty widokowe. Niektóre z nich zachowały się, niektóre popadły w ruinę, a jeszcze inne przestały istnieć. Podarowany przez rząd dzień wolny 12 listopada postanowiliśmy z Dorotką i Funią spędzić na łonie natury, a dokładniej zdobyć nowe budowle na Pogórzu i w Górach Kaczawskich. Jedziemy do Świerzawy, gdzie przed starym kościołem skręcamy na drogę, która prowadzi do Gozdna. Już z szosy widać wystającą ponad drzewa wieżę na wzgórzu Zawadna.
Aby dojść na wzgórze samochód można zostawić na dwóch parkingach. Pierwszy usytuowany jest przy szosie, z którego prowadzi droga na szczyt. Drugi, który jest chyba dziki, bo jedzie się na niego gruntową drogą przez pole. Brak jest jakichkolwiek oznakowań. Na szczyt też nie prowadzą żadne szlaki, tylko leśna ścieżka, która wije się serpentyną. My idziemy z drugiego parkingu.
Wspomnianą serpentyną po kilkunastu minutach zdobywamy kulminację Zawadnej (442 m), którą wieńczy nowa, drewniana wieża widokowa.
Z tarasu widokowego roztacza się panorama na Pogórze Kaczawskie z Ostrzycą (Śląska Fudżijama)
i Góry Kaczawskie – Grzbietu Północnego.
Widać też Złotoryję i Wilczą Górę.
Widoczność tego dnia jest kiepska bo zapewne widoki sięgają do Karkonoszy. Z wieży schodzimy ta samą trasą do samochodu.
Teraz jedziemy w stronę Lubiechowa położonego w Górach Kaczawskich pod masywem Okola. Jeżeli ktoś jest pierwszy raz w tej okolicy to warto zatrzymać się we wsi. Jednym z najcenniejszych zabytków Lubiechowej jest kościół pw. św. Piotra i Pawła, w którym można zobaczyć zespół gotyckich fresków o tematyce religijnej. Na południowy zachód od świątyni wznoszą się pozostałości średniowiecznego dworu. Z racji tego, że nie była to nasza pierwsza wizyta w tych stronach przejeżdżamy wieś, za którą jest przełęcz (bez nazwy) i leśny parking.
Wychodzimy na szlak. Okole (714 m) jest najwyższym szczytem Grzbietu Północnego Gór Kaczawskich. Na górę prowadzą szlaki żółty, niebieski lub niebieskie tabliczki informacyjne.
Droga jest niezbyt wymagająca i po 30 minutach z krótkimi postojami jesteśmy na kulminacji.
Szczyt Okola był bardzo popularny od II połowy XIX wieku, gdy na wieńczących wierzchołek skałkach utworzono punkt widokowy. W następnych latach powstała też tu drewniana wieża widokowa i schron. Z czasem budowle podupadły w ruinę. Jeszcze niedawno jak byliśmy tu można było zauważyć metalowe barierki, które zostały chyba skradzione. Zespół zieleńcowych skałek okalający szczyt zwane są „Orlimi Skałami”.
Dochodzimy do kulminacji i naszym oczom ukazuje się postawiona na szczytowej skale drewniana platforma widokowa.
Panorama jaka roztacza się obejmuje Grzbiet Południowy Gór Kaczawskich, Barańca,
Łysą Górę, w oddali majaczą Karkonosze ze Śnieżką, Góry Izerskie, a w kierunku południowo-wschodnim spoglądamy na Rudawy Janowickie z wyraźnie dominującymi Sokolikami. Dostrzec też można Ostrzycę położoną na północ. Cieszy nas, że kolejne szczyty w Sudetach wzbogacają się o nowe wieże i platformy widokowe c d n.
Fantastycznie, że ruszyli z realizacją budowy wież czy platform widokowych! W ogóle widzę, że rejon się wziął za uatrakcyjnienie i przyciągnięcie większej ilości turystów. Podobno na przyszłą wiosnę otworzą single w tych okolicach (jednokierunkowe ścieżki rowerowe o różnej trudności).
Czekam teraz jeszcze na nową wieżę na Trójgarbie, jest już prawie gotowa ma być oficjalnie otwarta końcem tego roku lub początkiem przyszłego.
O tej platformie i wiacie na Okolu nie słyszałem. Będę musiał odwiedzić.
PS. Na Trójgarbie wieżę już otworzyli.
Jak tylko wrócimy z krótkiego urlopu odwiedzimy Trójgarba z nową wieżą.