Jesień w Karkonoszach 09.10.2022


Z przyjemnością przyjęliśmy zaproszenie Renaty na niedzielną wycieczkę. Zaproponowaliśmy Śnieżkę, na którą prowadzi wiele znakowanych tras, zarówno z polskiej jak i z czeskiej strony. Dorotki ulubionym i jak twierdzi najpiękniejszym szlakiem na królową Sudetów jest czerwony z Karpacza przez Kocioł Łomniczki. I to ten szlak wybraliśmy. Spotykamy się z Renatą w Karpaczu, dokładniej na parkingu w Białym Jarze, poniżej skoczni narciarskiej Orlinek. Idziemy chodnikiem do granicy Karkonoskiego Parku Narodowego.

Pierwszy etap wycieczki to przyjemny

spacer szeroką drogą przez las

do schroniska

PTTK Nad Łomniczką położonego na wysokości 1002 m.

Obecnie budynek jest remontowany. Powyżej obiektu trasa wiedzie kamienną ścieżkę, która na początku łagodnie wznosi się do góry.

Po wyjściu z lasu otwierają się widoki m in na zbocza Śnieżki i Wysokiej Kopy,

niestety dzisiaj kopułę szczytową góry osłaniała mgła.

Wchodzimy do polodowcowego kotła.

Las przechodzi w kosodrzewinę,

a opadające skalne ściany spod Głównego Grzbietu Karkonoszy robią niesamowite wrażenie.

Zbocza porośnięte roślinnością,

przyodziały już kolorowe szaty,

przyozdabiając krajobraz.

Uroczo wyglądają też malownicze kaskady spływające jarem, opadającym po wschodniej stronie kotła.

Powyżej wodospadu Łomniczki następuje najbardziej strome podejście na Równinę pod Śnieżkę.

Liczne zakosy ścieżki ułatwiają wspinaczkę. Szlak prowadzi

obok symbolicznego cmentarza Ofiar Gór, gdzie zawsze zapalamy światełko pamięci, co i teraz czynimy.

Po chwili zadumy pozostaje nam już do przejścia krótki odcinek do Domu Śląskiego.

Z uwagi na zagrożenia lawinowe szlak ten jest zamknięty w okresie zimowym. Zachodzimy do schroniska na odpoczynek. Następnie atakujemy Śnieżkę.

Na atak szczytowy można wybrać jeden z dwóch szlaków. Niebieskie paski wiodą brukową tzw. Drogą Jubileuszową, okrążając łagodnie północne zbocze góry. Natomiast czerwone prowadzą na kulminację stromymi zakosami. My wybieramy wariant krótszy, czyli czerwone znaki.

Włączamy się w kolorową kolejkę i podążamy ku górze. Spoglądamy za siebie na Równie pod Śnieżką i Studnični hore

Szlak jest wąski i ograniczony łańcuchową poręczą, obowiązuje też na nim jednokierunkowy ruch, co niestety nie wszyscy turyści przestrzegają. W końcu docieramy do najwyższego punktu Karkonoszy, a jednocześnie całych Sudetów. Szczyt Śnieżki (1602 m) zajmują barokowa Kaplica św. Wawrzyńca wzniesiona w latach 1665-1681, Wysokogórskie Obserwatorium Meteorologiczne „latające talerze”(1974 r), oraz po czeskiej stronie budynek poczty i górna stacja kolei gondolowej. Przysiadamy na chwilę na ławce, robimy pamiątkową fotkę

i kontynuujemy wycieczkę

przez Czarny Grzbiet.

Niebieski szlak sprowadza nas do spłaszczenia grzbietowego

i dalej przez kosodrzewinę osiągamy niepozorną Czarną Kopę (1407 m). Ze szczytu doskonale widzimy przebytą drogę –  Czarny Grzbiet i Śnieżkę.

Ładnie prezentuje się też charakterystyczny w terenie Kowarski Grzbiet ze Skalnym Stołem

Teraz czeka nas dość strome zejście do czeskiego schroniska.

W  Jelence zamawiamy specjały kuchni czeskiej, które z wielką przyjemnością zjadamy, bo i też pora odpowiednia była na posiłek.

Z pełnymi brzuchami wyruszamy na ostatni odcinek dzisiejszej wycieczki. Czerwone paski sprowadzają nas łagodnie na obniżenie Sowiej Przełęczy, gdzie jest skrzyżowanie szlaków.

Przed nami mamy widok na wspomniany już Skalny Stół, który zostawiamy sobie na inną wycieczkę.

Dalej

za czarnym oznaczeniem schodzimy przez Sowią Dolinę

Szeroki Most do Karpacza.

Do Białego Jaru

idziemy zielonym szlakiem

obok Centrum Informacji KPN (dawna leśniczówka „Wilcza Poręba Zachód”).

Nasze spotkanie z Renatą zakańczamy ciachem, lodami i kawą.

Pogoda, kolory jesieni i fajne towarzystwo sprawiło, że dzień upłynął nam bardzo miło.