
W pierwszy dzień Nowego Roku postanowiliśmy z Dorotką spalić kalorie nocnego biesiadowania. Oczywiście ze względu porę, o której wyszliśmy na wycieczkę (pobudka nieco później niż zawsze, bardzo delikatne śniadanie i prawie południe na zegarku) wybraliśmy Niedźwiadki widziane z okien naszego mieszkania. Dość wartkim krokiem przeszliśmy do Doliny Szwajcarki (ok. 4 […]