Wycieczka do Zielonego Jeziorka – 2.04.2017


W niedzielę odwiedziliśmy Jeziorko Daisy. Na trasę wychodzimy ze Świebodzic spod Tesco, gdzie zostawiamy samochód. Idziemy ulicami miasta do czerwonego szlaku. Mijamy ogródki działkowe i podążamy wzdłuż strumienia.

Przechodzimy tory i dalej skrajem lasu, obok monumentalnej skały dochodzimy do miejsca, gdzie znaki wchodzą w las. Jak widać na zdjęciach wiosna zawitała tu w pełni.

Nie sposób przejść obojętnie obok kwiatków kwitnących w różnych kolorach.

Przechodzimy na drugą stronę strumienia przez przechylony i ruchomy mostek. Śmiechu i strachu było niemało, ale udało się bez strat.

Podążamy do krzyżówki, gdzie szlak prowadzi dalej polną drogą. Podziwiamy panoramę naszej Świdnicy, Mokrzeszowa

i w dalszym planie Masyw Ślęży. Dochodzimy do granicy Książańskiego Parku Krajobrazowego. Po kilkunastu minutach marszu jesteśmy w dość urokliwym miejscu. Jeziorko księżnej Daisy jest to zbiornik, który powstał przez wypełnienie wodą opadową dawne wyrobisko wapienne.

W 1870 r zaniechano eksploatacji skały. Jeziorko zielone zwane tak ze względu na kolor wody znajduje się na stokach wzniesienia Witosza.

Ostatnia właścicielka Książa bardzo upodobała sobie to miejsce i chętnie tu przebywała. Na jej zlecenie przerobiono jeden z wapienników na zameczek myśliwski. Ruiny zameczku, pobliski wapiennik i pozostałe mury nadają temu miejscu charakter tajemniczości.

Nad jeziorkiem są miejsca zagospodarowane do odpoczynku – paleniska (ławeczek brak). Przysiadamy na konarze drzewa i chwilę odpoczywamy w ciszy i w towarzystwie starych budowli.

Nie długo cieszyliśmy się tą ciszą. Piękna pogoda wygoniła rodziny na wycieczkę i leśne pikniki. Czas więc ruszać dalej. Obeszliśmy jeziorko i wyruszamy w drogę powrotną. Podążamy  za zielonymi paskami do Lubiechowa, dzielnicy Wałbrzycha (kiedyś była to wieś). Idziemy główną ulicą Wilczą obok zespołu folwarcznego.

Przechodzimy szosę Świdnica – Wałbrzych i wchodzimy na zatłoczone ścieżki prowadzące do zamku Książ. Na chwilę przystajemy na tarasie widokowym.

Pstrykamy zdjęcia starego i nowego zamku i maszerujemy obok stajni aleją różaneczników do Świebodzic.